niedziela, 20 września 2015

Graham Masterton "Sissy Swayer. Przepowiednia"

Mamy nowego Mastertona. Choć nie do końca. Wydawnictwo Replika właśnie zdecydowało się na reedycję popularnej serii „Sissy Sawyer”, a co za tym idzie - na ponowną publikację pierwszego tomu, pt. „Przepowiednia”. Miłośnikom książek Mastiego tej pozycji nie trzeba specjalnie przedstawiać. W kilku słowach: to powieść łatwa, szybka i co najważniejsze przyjemna. Zawiodą się jednak ci, którzy nie znając tej konkretnej opowieści, będą liczyć na trzymający w napięciu horror, a przynajmniej na mocny thriller. Nic z tego. „Przepowiedni” bliżej jest do kryminału, a wspomniana groza jest tu raczej tłem do opisywanych wydarzeń.
            Na pewno na uwagę zasługuje wstęp. Graham Masterton wyjaśnia w nim, skąd biorą się koncepcje jego literackich opowieści. Można tu przeczytać, m.in. że: „Pomysły i niespisane historie są wszędzie. (…) Pisanie powieści to tak naprawdę to samo, co pisanie kolejnego artykułu”. G. Masterton wyjawia, że jako reporter nauczył się odpowiadać sobie na pytanie: dlaczego coś się wydarzyło? Swoim czytelnikom stara się to potem wyjaśnić. „Pisarz Julian Barnes powiedział kiedyś: Życie mówi: ona to zrobiła. Książka mówi: ona to zrobiła, ponieważ... Książki są po to, by wyjaśniać wam pewne rzeczy. Książki nadają życiu sens” – tłumaczy G. Masterton.
            We wstępie autor wyjaśnia, co konkretnie stanowiło inspirację do napisania „Przepowiedni”. W tym przypadku fabuła została oparta na prawdziwych wydarzeniach, które wstrząsnęły całymi Stanami Zjednoczonymi w 2002 roku. Wtedy to właśnie dwóch psychopatów strzałami z karabinu snajperskiego zabiło dziesięć przypadkowych osób. Masterton pokusił się o częściową rekonstrukcję tych zdarzeń. Wzorując się na autentycznych postaciach, stworzył kreacje głównych bohaterów. Są nimi: pochodzący z patologicznej rodziny, nieco zagubiony nastolatek Fidelio „Feely” Valdes i socjopata Robert „Touchy” Touche. Sięgając po „Przepowiednię”, będzie się można przekonać, że moment ich przypadkowego spotkania zaowocuje straszliwymi skutkami.

            Sissy Sawyer, bohaterka cyklu, to z kolei współczesna, trochę podstarzała „wróżka”. Posługując się starymi kartami tarota, potrafi „jasnowidzieć” i przewidzieć, co się stanie w niedalekiej przyszłości. Nie zna jednak konkretów. Karty pokazują jej tylko obrazy, postacie i tajemnicze symbole. Nierozumiana przez rodzinę oraz otoczenie, czuje ogromne rozczarowanie i bezradność, gdy dowiaduje się, że w obliczu nękającego ją przeczucia o nadchodzących, tragicznych morderstwach nikt nie bierze jej słów na poważnie.
            O ile sama konstrukcja książki, która zdaje się być pozbawiona jednego wyrazistego punktu kulminacyjnego, specjalnie nie zaskakuje, tak już nawiązanie do popularnego w literaturze (i starego) motywu przepowiedni jest w tym przypadku niezwykle interesujące. Graham Masterton dzięki postaci takiej, jak Sissy Sawyer, stawia pytanie, czy naprawdę jest możliwe, abyśmy za pomocą kart (ale też innych „narzędzi” służących do wróżenia) poznali tajemnice wewnętrznych mechanizmów wszechświata.
Autor, przywołując dramatyczne wydarzenia w USA sprzed lat, udowadnia, że nie wszystko można ogarnąć rozumem. Kiedy zachowania morderców pokazują, że nie zawsze można znaleźć metody, które wprowadzą porządek, wówczas wkracza jasnowidzenie i magia. Sissy Sawyer, mając dostęp do świata wyższej rzeczywistości, obwieszcza prawdę, która za chwilę się wydarzy. I choć zachowanie Sissy przeczy zdrowemu rozsądkowi, to ostatecznie dzięki niej chaos wprowadzony przez psychopatów zostaje uporządkowany.

            Podsumowując. „Przepowiednia” to dobrze się czytająca, trzymająca poziom książka. Choć nie jest mroczna i straszna, a momentami dość przewidywalna (co niestety trudno przemilczeć), wciąga od pierwszej strony. Na pewno spodoba się osobom lubiącym ciekawe opowieści z dreszczykiem. Tym, którzy sięgają po tę powieść po raz pierwszy, zdecydowania odradzałabym jednak stawiania „Przepowiedni” obok horrorów i grozy na jednej półce. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz