wtorek, 29 września 2015

Komiksowo. Stephen King "Mroczna Wieża - Rewolwerowiec. Siostrzyczki z Elurii"

Mroczna Wieża to najgłośniejszy cykl Stephena Kinga, kory powstawał przez ponad czterdzieści lat (1970-2012). Jest to niesamowita epopeja, łącząca w sobie fantasy, fantastykę naukową, horror i western. Fanom Kinga, tego cyklu nie trzeba przedstawiać. Pierwsze powieści pojawiły się w 2012 roku za sprawą wydawnictwa Albatros. Dzisiaj, Albatros ponownie wydaje cykl, tym razem, przepięknie wydany. Książki są szyte, posiadają twardą okładkę i fantastyczny papier. Do końca roku, cały cykl w nowej szacie graficznej, powinien znaleźć się na półkach księgarń.

Osobnym tematem jest cykl komiksów inspirowanych Mroczną Wieżą, gdzie za koncepcję literacką odpowiada King. Właśnie swoją premierę ma siódmy tom komiksowej serii pt."Siostrzyczki z Elurii". Niestety jest to także moje pierwsze spotkanie z komiksowym Kingiem i już żałuję, że nie mam w swojej kolekcji wcześniejszych tomów. Nie jestem wielkim fanem komiksów, tzn. nie jestem zbieraczem, czytam okazjonalnie, wybieram komiksy o interesującej mnie tematyce, których niestety na rynku nie ma dużo. Oczywiście jako kilkunastoletni chłopak zaczytywałem się wszelkimi Kajkami i Kokoszami, Thorgalami czy Klossami. Zdecydowanie później nastał
czas na komiksy z Mega Komiksu, czyli wszelkie hybrydy Alienów i Predatorów.

Komiks przeszedł długą drogę i przeszedł ją wspaniale. Z czasów wycinanek w Świecie Młodych, po często kilkusetstronicowe tomy, w twardych oprawach. Ewolucja ta jest wyraźnie widoczna, dla mnie, okazjonalnego czytelnika komiksów.
Właśnie dzięki Mrocznej Wieży mogę podziwiać współczesny komiks i powiem, że robi niezłe wrażenie.
Twarda oprawa, idealny format, i grafiki Luka Rossa i Richarda Isanove`a, to zdecydowany plus. No bo co w komiksie może być ważniejszego? Ok. Treść.
Co do treści, to zdaje się mi, że jest jej troszkę mało, tym bardziej, że jest na nią miejsce. I tak zerkam co chwila na biblioteczkę, gdzie Mroczna Wieża, stoi obok innych książek Kinga. Sami wiecie, jak to wygląda pod względem ilości znaków, czy stron. Oczywiście komiks rządzi się swoimi prawami.

Grafiki, to zdecydowanie najlepsza rzecz w całym komiksie. Pomyślicie - Ameryki nie odkrył. No tak, jednak nasycenie i temperatura barw, powoduje, że ogląda się to świetnie. Praktycznie w całym komiksie mamy ciemne tło, doświetlone za to są postacie, co sprawia, że drobiazgi takie jak: wyraz przerażenia w oczach, czy biel wampirzych zębów, przykuwają uwagę zaraz po przewróceniu poprzedniej strony. Mam kilka swoich ulubionych.

Na końcu komiksu wydawca zafundował nam dodatkowo kilka wersji okładki i troszkę czarno białych szkiców. Całość wydana jest profesjonalnie i co tu dużo mówić, bardzo ładnie. Cena
sześćdziesiąt trzy złote, może chyba trochę odstraszać, choć znając fanów Króla, to nic nie jest w stanie spowodować, aby zrezygnowali z zakupu. A moim zdaniem warto. Warto zaopatrzyć się w cały cykl i teraz będę o tym intensywnie myślał.


Opis wydawcy:

Roland Deschain, bliski śmierci po ataku Powolnych Mutantów, zostaje przygarnięty przez grupę Sióstr specjalizujących się w tym co można nazwać przeciwieństwem leczenia. Te szkaradne, przypominające trupy istoty znane jako Siostrzyczki z Elurii w swych pokręconych umysłach mają żądzę mordu. A w swym obecnym stanie Roland nie może zrobić prawie nic by nie znajdować się na ich łasce.



Na cykl składają się następujące tomy:

Mroczna Wieża: Narodziny rewolwerowca
Mroczna Wieża: Długa droga do domu
Mroczna Wieża: Zdrada
Mroczna Wieża: Upadek Gilead
Mroczna Wieża: Bitwa o Jericho Hill
Mroczna Wieża: Początek podróży
Mroczna Wieża: Siostrzyczki z Elurii
Mroczna Wieża: Bitwa o Tull
The Dark Tower: The Way Station
The Dark Tower: The Man in Black

Wydawnictwo Albatros 2015

(wykorzystano fragmenty stron komiksu do zilustrowania wpisu)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz